Konto usunięte: Jak we współczesnych czasach zachęcić nieczytających do czytania? Czy jest to w ogóle możliwe?
Według mnie, nie da się ludzi do czytania zachęcać, bo to albo wyniosło się z domu, nauczyło się tego jak było się jeszcze dzieckiem albo nie. Nie zachęcisz młodego psychofana gier do czytania książki, bo to przecież takie nudne zajęcie ;-). Moje stanowisko jest takie, że dzieci trzeba uświadamiać, czytać im za młodu, wskazywać że książka to niezwykle cenna rzecz, natomiast kiedy już są "dorosłe" nie mamy na to wpływu, i należy uszanować ich decyzję. Obawiam się, że książka w formie drukowanej podzieli losy analogowych aparatów fotograficznych, czy kowalskich krzesiw - ot, będą używane, oczywiście, ale tylko przez pasjonatów, wąskie grono tych ludzi, którzy albo mają szacunek do książek i lubią czytać bez zbędnej ideologii, albo chcą być awangardowi w towarzystwie fanów technologii cyfrowej.
Konto usunięte: Czy dzisiejsze biblioteki i księgarnie spełniają oczekiwania czytelnika XXI wieku?
Według mnie - nie. Ostatnio byłym w kilku księgarniach celem zakupu kilku pozycji z literatury podróżniczej, faktu. Był empik, była jakaś ogólnopolska sieć księgarni, której nazwy nie pomnę, w każdym razie, poza książkami Wojtka Cejrowskiego i Pawlikowskiej nie było absolutnie nic. Przypadek? Sądzę, że nie, bo księgarnie zamawiają to co schodzi na pniu, czyli Sagę Zmierzch, Hobbita etc. Bo o tym się mówi i o to pytają ludzie. Tylko jest pewna zasada prosperity - zysk jest wtedy, kiedy nie stosuje się półśrodków i walczy o każdego klienta - księgarnie niestety się zamykają, bo nie da się funkcjonować mając na stanie dwieście pozycji. Empik sobie jakoś radzi, bo mają żelki, płyty, gry etc. ;-). Ja już praktycznie nie kupuję w księgarniach, bo szkoda mi czasu, jedno wyjście na 5 kończy się osiągnięciem celu - kupieniem potrzebnej książki. Co do bibliotek, czasami jestem, ale rzadko wypożyczam książki, najczęściej je po protu kupuję, bo lubię książki, lubię je mieć i wiedzieć że w razie potrzeby mogę w każdej chwili sięgnąć po nie, a nie jest to jakiś ajfon, który straci na wartości w ciągu lat, ktoś kiedyś odziedziczy moją bibliotekę i będzie miał z niej pożytek, albo spali ją w piecu, bo kto to słyszał, żeby książki czytać ;-).
Konto usunięte: Jak powinno wyglądać miejsce, które odwiedzał(a)byś chętnie nie tylko po to, aby wypożyczyć czy kupić tam książkę, ale też zatrzymać się na chwilę dłużej, aby stało się swojego rodzaju miejscem azylu ?
Nie ma takiej możliwości. Ja kiedy czytam, lubię mieć ciszę w głowie, wolę siąść sobie nad rzeką i tam czytać, bo szum wody czy wiatru mi nie przeszkadza, natomiast sapanie jakiegoś Andrzeja albo chrząkanie Helenki, bo łyknęła cudowny Acodin powoduje, że odczuwam jakieś nieprzyjemne coś, zaczynam się spinać, bo wytrąca mnie to z równowagi. Czytanie dla mnie jest czymś wręcz intymnym, nie lubię robić tego przy wszystkich, to trochę tak jakbym miał robić kupę z kimś w jednej kabinie ;) - choć porównanie nie jest może górnych lotów, to w punkt opisuje to co mam na myśli ;d.
Konto usunięte: Czy mógłby przyciągnąć Cię interesujący design, aranżacja wnętrz i klimat?
Zdecydowanie nie, dla mnie warunek przyjemnego czytania jest jeden - zero ludzi w promieniu kilkudziesięciu metrów i cisza, wtedy czuję się spokojny i na tyle odprężony bym mógł cieszyć się czytaniem. Dlatego najczęściej czytam nocą, kiedy wszystko już śpi :).
Konto usunięte: Ile książek przeczytałeś(aś) w ciągu ostatniego roku?
Ciężko określić, ale myślę, że przedział 20-30 byłby właściwym przedziałem. W tym roku pewnie będzie mniej, ale to czas pokaże :).