Dla ciekawskich, religijnych i niereligijnych. strona 5 z 8

Przeprowadziłam dzisiaj wieczorną, ciekawą rozmowę. (fascynujące )
I mam kilka pytań związanych z Bogiem/bogiem:

-Jeśli widzi on naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to dlaczego nas stworzył?
-Jeżeli nie potrafimy zrozumieć wszechświata, boga, nieba, piekła, duszy, świadomości to dlaczego kościół wszystko ustala?
-Czy są rzeczy, które kościół robi niepotrzebnie?
-Co sądzisz o swojej wierze lub jej braku?
-Jest coś co chcesz w niej zmienić?
-Myślisz, że Bóg jest jeden?
-Dlaczego skoro jest jeden to ma trzy postacie? Czy to możliwe?

Kurde, jedno z ważniejszych pytań właśnie "wypadło" mi z głowy

Ja to wiem.
Tyle.


.
Osoby siedzące w psychiatryku są więc już spisane na straty, tak?


Nie chcę spełniać oczekiwań takiego Boga.

Dlaczego niby ?.
Chodziło mi, że normalny dla Boga a nie dla ludzi, to że ktoś kogoś nazwie nienormalnym to nie znaczy, że w oczach Boga też taki jest.


Więc nie masz Boga, sama jesteś swoją panią i tyle. Sama wybierasz co jest dobrem a co złem, nie czujesz, że ktoś jest ponad Tobą, nie uznajesz tego. ?

Nie rozumiem o czym Ty do mnie mówisz.

Według Ciebie ( i może Boga) osoba nienormalna to osoba, która w niego nie wierzy?
Czy osoba nienormalna to taka, która ma niepokolei w głowie?

A może osoba która nie wierzy ma niepokolei w głowie?


W tym momencie?
W tym momencie poszukuję.

No właśnie zależy od definicji normalności. Ja przyjąłem taką, że normalni to spełniający jakieś normy, zalecenia, reguły - w tym przypadku wskazane przez Boga. Kto się okaże tym normalnym dowiemy się na sądzie ostatecznym.
Osoby chore psychicznie które nie potrafią rozróżnić czym jest dobro a czym zło, nie mogą być tak samo oceniane jak ludzie z pełną świadomością swoich czynów. Dlaczego więc mają być potępieni skoro nie robią tego celowo. Tak samo jak niemowlak który nie potrafi odróżnić dobra od zła - jemu grzechy nie są poczytane.
Kwestia definicji i podejścia do tematu.
Jest takie zdanie w Piśmie Świętym: tylko szaleńcy zdobywają Niebo. Można takich ludzi nazwać więc też nienormalnymi ? ;)


W dzisiejszych czasach chyba bardziej nienormalna :), mało kto wierzy w Boga dzisiaj, więc jeśli normalność to przeciętność, statystyczna liczba, to osoby nie wierzące w Boga są normalne. Oczywiście ponoć w Polsce jest ponad 90 % katolików, ale po moim otoczeniu widzę, że chyba odwrotnie.


Nie myślę tak o takich osobach, mogą nie wierzyć a być wspaniałymi ludźmi.


Czego oczekujesz od Boga, którego ewentualnie moze kiedyś znajdziesz ?

nie wierze w to, czego nie mozna udowodnic.
uwazam, ze swiat rownie dobrze mogl powstac sam z siebie niz za pomoca boga, bo powiedzmy sobie szczerze - dlaczego by nie??
ma to taki sam sens (albo i wiekszy) niz to, ze zostal stworzony przez boga, ktory powstal sam z siebie.
poza tym nie wiem, dlaczego z mojej wiary lub niewiary mialabym sie tlumaczyc komukolwiek.
poza tym nie musze miec zadnego powodu zeby w cos wierzyc lub nie wierzyc.

wytlumaczyc sobie mozna jak sie chce, nie udowodnisz mi, ze krzyczacy ludzie itp. to dowod na to, ze bog istnieje.
i nie wiem co ci do tego, ze w cos nie wierze, ja sie nie czepiam, ze ty w to wierzysz bo masz do tego pelne prawo.
ale wkurzaja mnie tacy ludzie jak ty - bo ty wiesz wszystko najlepiej i nikt innej opini nie ma prawa miec

Nom ale dlaczego tak jest? A po co bug jest jak kosciul muwi rze tżeba wierzyc i dlaczemu???

Pani widzisz i zabijesz żeby nie mogli genów rozprzestrzenić :-=)

A osoby, które nie wierzą w Twojego Boga już nie są normalne?


Bo wkońcu ludzie zaczeli mysleć samodzielnie.


Więc czemu wcześniej określiłeś ich mianem nienormalnych?


Niczego.
Doprawdy, niczego. Jeśli znajdę Go, i będzie on Dobry, Miłosierny etc, to jedyne czego będę od niego oczekiwać, to żeby ruszył dupsko i zrobił coś z tym grzesznym światem.


Nie musisz. Jednak dyskusja chyba polega na wymianie swoich poglądów.


Ja jednak muszę mieć powód.
Tak jak powodem pojścia siku jest parcie na pęcherz, powodem tego że jem jest uczucie głodu, powodem tego że śpię jest zmęczenie.
Muszę mieć powód, dla którego wierzę, lub nie wierzę.

po prostu jestesmy zupelnie inne, ludzie sie roznia :)

No tak :).
A nie będziemy się dalej sprzeczać, bo:

Oby wyszło im to na dobre.


Nie nazwałem ich tak, póki ktoś żyje w oczach Boga zawsze ma szanse na zbawienie. Po śmierci człowiek zostanie osądzony.


Oczekujesz by zgładził ten świat ?

Wcześniejszy mój post nie był stosowny ;/.
Nikt nie jest doskonały i nikt na tym świecie nie podąża za głosem Boga w 100 %, każdy jest grzeszny, czyli można powiedzieć, że każdy jest nienormalny . Kwestia taka, że nie wiemy jaką Bóg ma tolerancje na naszą nienormalność, to się okaże po śmierci :)

Czas w Biblii to pojęcie względne. Aby było prościej. Skoro "Szatana" ( Nigdy nie rozumiem dlaczego określa się tego epitetu) namówił do grzechu Ewę pod postacią węża w chwili powstania ludzkości. "Legenda" głosi, że Lucyfer odwrócił się od Boga kiedy miał służyć ludziom. Uważał, że jest na to zbyt doskonały. Został potępiony, jak i anioły go popierające, stały się demonami. Lucyfer odwrócił się od Boga znacznie wcześniej od stworzenia człowieka. Lucyfer uważał, że ludzie to gatunek słaby i jest dla aniołów ujmą, aby dla nich służyć. Wszystko odbyło się znacznie wcześniej przed popełnieniem grzechu, który nazywany jest pierworodnym. Adam i Ewa nie mieli nic wspólnego z usunięciem z Edenu. Takie było ich przeznaczenie.


Kościół wszystko upraszcza tak, aby zwykły Kowalski w zarysie zrozumiał intencję kościoła i wiary.


Istnienie kościoła jest zbędne. Już sam fakt, że jest zwolniony z podatków jest śmieszny. Naturalnie najczęściej osoby chodzące do kościoła nie wiedzą kompletnie nic o swojej religii. Odklepują znane sobie modlitwy, nie zastanawiając się nad ich sensem.
Nazwijmy zatem Kościół Teatrem Bożego Igrzyska :)


Nie wierzę. Oczywiście Pismo Święte ma bardzo dużo błędów i nieścisłości. Ale na tym polega Wiara, a nie fakty. Aby właśnie w to wszystko uwierzyć.


Każdy ma własnego Boga. W starożytności mieli ich wielu.. Bóg jest wytworem wyobraźni, może być ich tysiące. Jeżeli coś wymyślisz, daj mi znać


Na chłopski rozum. Polska to kraj Katolicki. Bóg jest jeden, miał syna ( 2 sztuki) oraz Duch święty. Natchnienie dla Apostołów w głoszeniu Pisma Świętego. Zresztą trudno to wytłumaczyć, Duch Święty to głownie symbolika Pisma Świętego.


Miałaś pogadankę z Sektą "Jehowi"? Śmierdzi mi to straszną propagandą.

Sam przyznam się, że chciałbym w coś wierzyć. Jednak jestem realistą i bardziej zagłębiając się w religie doszukujesz się masę nieścisłości.

Równie dobrze mogłabyś się zapytać. Skoro do Nieba trafiają wyłącznie osoby wierzące, co się dzieje z innowiercami?
Pytanie na poziomie klasy podstawowej..

Ogólnie Pismo Święte traktuję jak Baśń a wiarę jako wielką propagandę.

nie ma to jak moj podpis :D

Już wychodzi :).


jeżeli to jest jedyne wyjście.
Jednak nie sądzę, żeby to było jedyne wyjście.


Czyli że nawet Jezus był nienormalny? (Boże mój Boże, czemuś mnie opuścił).