JFC: Pamietam scenę, w której małe dinozaury gonią jakieś dziecko przez pole kukurydzy, ono strzela w nie spryskiwaczem do roślin i zabija swojego dziadka przez przypadeki, a potem jacyś panowie stoją w kółku i rzygają na kolorowo.
Dalej szukam tego. To był chyba jeden z filmów a'la Straszny film, czyli parodia kilku filmów na raz i zdaje się, że grał w nim ten siwy od nagiej broni.

+ Szukam filmu o wielkim robalu, który mieszkał w wielkim jabłku. To jabełko się potem wturlało do miasta zdaje się i wlazł do niego dzieciak? Animacja, dosyć mroczna. Oglądałem to z 10 lat temu na HBO.
