no wiem, że niewiele jest takich osób, które interesują się teatrem i ogólnie spektaklami teatralnymi. jednak zadam to pytanie: Który spektakl uważacie za najbardziej godny uwagi i dlaczego? W sumie nie liczę na ogromną liczbę zainteresowanych moim tematem, ale może jednak znajdzie się ktoś taki, kto dzieli razem ze mną owo hobby ;P
teatr
hmm.. dziwnie to brzmi :P teatr hobby :)
osobiście byłem za młodu na kilku sztukach i jakoś szczeólnie mnie to nie urzekło. ale bardzo bym chciał zobaczyć "Zemstę" i porównać to z kinową wersją. po za tym jak bym był na wycieczce w grecji chciał bym zobaczyć jakąś sztukę wystawianą w antycznym teatrze :D to by był klimat :D

ja byłam na "Zemście" i jak na razie to jest najlepsze przedstawienie, no może zaraz po "Gdy rozum śpi budzą się demony". Była to raczej sztuka współczesna, odegrana bardziej tak dla młodych i to mi się właśnie podobało ;P
i nie rozumiem, czego żeś się uczepił tego hobby. a i owszem teatr może być hobby. to tak samo jak chodzenie do kina.
Ja ostatnio bylam na mayday2, i na chwile obecna uwazam, ze to byl jeden z najlepszych spektakli na jakich bylam ostatnio :)
Usmialam sie do lez ;]
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
ja się wcale nie uczepiłem tylko hmm... brzmi to dziwnie w zestawieniu z teatrem :P teatr brzmi dostojnie i uważam że hobby w tym wypadku nie jest dobrym słowem. "zainteresowanie" "pasjonuje się teatrem" "jestem zafascynowana teatrem" hobby to gra w golfa aqlbo scrable

akurat gra w golfa to poważny sport:>
teatrem można się interesować zawodowo, albo z zamiłowania... słowo "hobby" nie umniejsza mu wagi, bo "hobby" to synonim zamiłowania, zainteresowania lub zajmowania się czymś bez posiadania uprawnień, tytułów etc....
jesli liczą się spektakle teatru telewizji to polecam "wszystkie gatunki dziewic" i bardzo dobrze zrobiona jest "Moralność pani Dulskiej" ...
świetnie wspominam "Trainspooting" w Teatrze Słowackiego w Katowicach:> bardzo psychodeliczny... w szczególności, kiedy najpierw ogląda sie sztukę, a pózniej wersję filmową...
ponadto, wszystkich tych, którzy nie doceniają lub nie rozumieją czytanych przez nich książek wysyłałabym do teatru... często zdarza się, że dopiero wtedy ludzie doceniają najbardziej znienawidzone lektury...
ja mieszkam w Swarzędzu i u mnie też nie ma. Dlatego dojeżdżam do Poznania. co prawda jest to stosunkowo niedaleko ale zawsze.
O tu się w 100% zgadzam.
ponadto chciałam zapytać, czy jak już chodzicie do teatru to do takiego raczej klasycznego, gdzie wszystko przedstawione jest wg jakiejś lektury krok po kroku, czy raczej do takiego gdzie spektakle nie są oparte na żadnych lekturach, ale na kreatywności twórcy ?
Polecam spektakl pt. "Szalone Nożyczki" widzialem go na przestrzeni 5 lat 3 razy, najlepsze jest to, ze za kazdym razem jest inny, dlatego ze aktywnie uczestniczy w nim widownia, fabula obraca sie wokol morderstwa w salonie fryzjerskim, i to wlasnie widownia aktywnie, wspolnie z aktorami zbiera poszlaki i prowadzi sledztwo, aktorzy elastycznie prowadza spektakl w zaleznosci od tego, jaki werdykt proponuje widownia w danym momencie...polecam, cos pieknego :)
Poza tym przyznaje bez bicia, w natloku codziennosci zbyt rzadko bywam w teatrze, czego zaluje...
w sumie to nigdy nie myłam na takim, gdzie udział brała też publiczność. szkoda, bo naprawdę brzmi to ciekawie. ale kurde, tych "Szalonych nożyczek" nigdzie w Poznaniu nie grają, a jak czytam na stronach jakieś oceny krytyków i ogólnie opisy na czym polega dany spektakl, to nie ma niczego w tym stylu.
wiem ze graja w warszawie i lodzi, nie wiem jak w poznaniu, ale powiem Ci tyle - znajomi z gdanska przyjechali na spektakl, nie zalowali ani sekunde.
zawsze mozna pojechac do niego :)
z tym to róznie bywa...
w miare mozliwosci staram sie ogladac i jedne i drugie :)
w Krakowie tez graja :D
Fajny spektakl :)
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
no, ale które wolisz? czy każde tak na równi oceniasz ;P
to wygląda na to, że tylko Poznań taki nieucywilizowany ;)