Nie czytałam książki jeszcze ale oglądałam film. BArdzo mnie zaciekawił. Poszperałam w internecie na temat np. obrazu "Ostatnia Wieczerza", ewangeli św Filipa i Mari Magdaleny.
Co do obrazu to rzeczywiście postać po prawicy Jezusa wygląda na kobiete natomiast na wikipedi napisali, że jest to św Jan. Teksty z filmu co do tych dwóch ewageli są prawdziwe.
Bardzo mnie to zaciekawiło. A wy co o tym sądzicie. Czy wszstko to, że Jezus miał żone i Córke moga byc prawdziwe. Jeżeli tak to czemu kościół nic o tym nie wspomina. Moim zdaniem miał prawo również do normalnego życia. Cekam na wasze opinie.
Kod Da Vinci strona 1 z 2
książka jest o wiele lepsza.
ja to wszystko traktuje jako fikcję literacką i nie szukam, ile jest w tym prawdy.
ogólnie moje podejście do wiary jest dosyć... po prostu jestem agnostyczką.
książka o niebo lepsza
nie wykluczam tego
Kościół przez wieki modyfikował swoje poglądy i wiarę
pentagramy ,
http://www.fotka.pl/forum/read.php?f=4&t=6881557
666,
http://www.fotka.pl/forum/read.php?f=4&t=7350019&p=10
to jak to odbieramy teraz to wina kościoła, dlatego nie wierze w Kościół bo sami sobie ustalili co jest dla nich wygodne
może być

tak samo jak to że jego grób jest w Japonii
http://www.fotka.pl/forum/read.php?f=4&t=6993897
bo to by zachwiało jego strukturą
a to czytałaś??
Po nałożeniu na siebie obrazu odbitego na obraz rzeczywisty, po lewej stronie Jezusa ma się pojawić postać trzymająca w ramionach dziecko. Pesci powstrzymał się od sugestii, że to dziecko Jezusa, jak to utrzymuje Brown. Judasz, który na obrazie znajduje się po prawej stronie Chrystusa, po nałożeniu jego odbicia pojawia się w pustej przestrzeni po jego lewej stronie (co mało dziwi w przypadku lustrzanego odbicia).
Pesci sugeruje również, że po nałożeniu odbicia obrazu przed Jezusem pojawia się kielich, ukazując tym samym chwilę, kiedy On podczas ostatniej wieczerzy błogosławił chleb i wino. Oryginalny obraz ukazuje natomiast Jezusa Chrystusa w chwili, kiedy on przepowiada, że jeden z obecnych z Nim apostołów go zdradzi. Tam przynajmniej uważano przez wieki.
@xenka89:
ciekawe, to co piszesz, nigdy nie interesowałam się tym aż tak bardzo...
wypowiem się tylko co do książki i filmu, otóż...zawsze wolę czytać książki, gdyż ich ekranizacje...no cóż...różnie z nimi bywa...tym razem jednak z pełną odpowiedzialnośćią chcę powiedzieć, iż film był nawet ciekawie zrobiony, za to książka...jak dla mnie nudy, bardzo mi się nie podobała
po prostu zawiodłam się strasznie, zwłaszcza, że wszyscy tak ją chwalili i w ogóle, mi się po prostu nie podobała...
ale czytałam książkę o podobnej tematyce - "Oczekiwana" - autor teraz oczywiście sobie nie przypomnę, ale moim zdaniem, o niebo lepsza od "Kodu..."
wiesz, ja w sumie też nie...ten temat skłonił mnie do tego... znalazłam w internecie ewangelie i artykuł na temat lustrzanego odbicia i nawet filmik na którym to jest pokazane...
ja książki nie czytałam a film obejrzałam, ale niestety nie cały i nie dokładnie... uważam że to tylko film i tylko książka...nie wierze w to co tam pisze...ale te ewangelie i to czemu kościół je odrzucił daje do myślenia....
tak, dokładnie :)
bardzo ciekawa, pochłonęłam ją w jeden dzień, a nad "kodem..." naprawdę się męczyłam
owszem, zgadzam się z Tobą :)
Brednie od czytania których na mojej twarzy pojawiał się uśmiech politowania dla osób które to łyknęły Brown zebrał kilka, znanych od dawna, teorii spiskowych (bo jak to inaczej można nazwać?), dodał do tego swoje, absurdalne, nielogiczne. Co gorsza manipulował faktami historycznymi - (piątek 13, rzekomy powód wymordowania zakonu Templariuszy, udział w tym papiestwa, części mówiące o soborze nicejskim I, sporna sprawa przejścia Konstantyna na chrześcijaństwo). Tak naprawdę książka osiągnęła rozgłos kiedy Kościół zaczął ją bojkotować, co wywołało efekt w postaci zainteresowania przeciętnego odbiorcy.
Film również średnio przecięty, obejrzałem tylko z uwagi na fakt, że główną rolę zagrał Hanks
"Demony i anioły" też obejrzę ze względu na Hanksa
Nie rozumiem czemu niektórzy biroą literalnie wszystko za prawdę....przecież to jest fikcja literacka połączona z faktami...sam autor pisze to na początku książki! :)
Zgadzam się z wypowiedziami że książka ta może bardzo namieszać w głowie ludziom nie znającym historii i religii.
Ponadto należy zauważyć że niektóre tajemnice są tak strzeżone że tylko wąska grupa osób o nich wie dlatego nie ma co myśleć że Dan Brown jest tak ważnym człowiekiem że poznał najpilniej strzeżone tajemnice.
Książka ta ma wszystkie cechy światowego bestsellera. Kryminał pełen zagadek, które są wątkami prawdziwego, realnego świata, każdy rozdział kończy się tym, że chcesz zacząć następny. Czyli ogólnie mówiąc warto wziąć tą książkę i przeczytać.